sobota, 27 grudnia 2014

Ponowna reaktywacja bloga - urodziny Krzysia :)

Ponowna reaktywacja bloga :)
Po przygotowaniach do urodzin Krzysia zaczęły się przygotowania do świąt, a to w moim mieszkaniu, a to u mojej mamy. A przecież przygotowanie czegokolwiek z moim rocznym prawie chodzącym brzdącem nie jest łatwe- przynajmniej dla mnie. Krzyś jest dzieckiem, które potrzebuje dużo uwagi, bardzo lubi zabawę w gronie osób, czy to dorosłych czy dzieci, chociaż nie jest powiedziane, że nie potrafi się zająć sam sobą przez jakiś czas. Dlatego tyle czekaliście na wpis o urodzinkach mojego Synka. Tak wiec w wielki skrócie opisze i pokaże jak to wszystko wyglądało.

A więc pierwsze urodziny mojego Synka można uznać za udane :). Wszyscy wyszli zadowoleni- przynajmniej tak wyglądali :). W brew pozorom jednak nie było tyle roboty jak myślałam, zrobiłam prawie wszystko sama. Jedynie jedną sałatkę zrobiła mi mama, bo już się uparła :). Było danie na gorącą, zimne przystawki i tort. Zrezygnowałam z ciast i dobrze, bo tort z herbatką, kawką był wystarczający. Krzyś był bardzo grzeczny, mimo że spał tylko godzinkę w ciągu dnia. Przez całą imprezę był bardzo aktywny- bawił się zabawkami- byłam taka z niego dumna.
Jak pisałam wcześniej imprezka odbyła się w domu mojego brata.
Bez przepychu udekorowaliśmy salon o tak:

Goście dopisali prawie wszyscy tak więc i prezentów była co nie miara- największą furorę oczywiście zrobił samochód jeździk (Krzyś uwielbia samochody). Kolejną zabawką którą bardzo chętnie bawił się Krzyś, a także o miesiąc starsza jego kuzynka był sześcian edukacyjny tzw. drewniana kostka- szczerze baaardzo polecam- wykonanie i kolory super. Kolejne w ruch poszły cymbałki, była wielka radocha. Oprócz tego Krzyś dostał dużo ubranek, pieniądze i zamówione u chrzestnego drewniane klocki.

Krzyś co prawda świeczki nie dał rady zdmuchnąć, ale palące się race na torcie były dla niego frajdą. Tradycyjnie położyliśmy Jubilatowi rzeczy do wybrania (różaniec, nitka, długopis, kasa i książka). Wzrokiem bacznie obserwował pieniądze, ale zdecydował się na książkę z tym, że pod nią zgarnął i kasę :) Tak więc myślę, że źle nie będzie. 
A oto mała fotorelacja z imprezki:









I jeszcze raz dzięki wielkie Gosia- Pamperkowo za przepis na tort. Zrobił furorę i był pyyyyszny :)



body H&M, spodnie HandeMade, mucha HandMade, buty Puma

pozdrawiam G.

1 komentarz:

  1. Urodziny pierwsza klasa :) wszystko pięknie zorganizowane :)
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas :)

    http://minkimojejnadinki.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń