środa, 11 lutego 2015

Czas na nowy pojazd dla Krzysia

I stało się! Nadszedł czas, żeby kupić nowy pojazd dla Krzysztofa, chodzi oczywiście o wózek spacerowy. Jego pierwszy pojazd to TUTEK TIRSO. Był to wózek myślę z tej niższej półki (patrząc na ceny wszystkich wózków 2w1, zrezygnowaliśmy z fotelika tej marki). O ile na gondole nie narzekałam w ogóle (mimo swoich dużych gabarytów była bardzo zwrotna i wygodna), to spacerówka już nie spełnia moich oczekiwań- przede wszystkim jej składanie i rozkładanie doprowadza mnie do szału, a że dużo jeździmy z Krzysiem samochodem, to jest to nieuniknione. Po kilku miesiącach użytkowania materiał w kilku miejscach popuszczał na szwach, czego nienawidzę :/, tak więc nie obyło się bez kilkukrotnych zszyć. Rozkładanie jej do pozycji leżącej też nie było płynne. Ale jaka ona nie była to 9 miesięcy w niej przejeździliśmy, pewnie pojeździlibyśmy jeszcze trochę, ale idzie wiosna i czas wycieczek, wyjazdów w plener, co za tym idzie rozkładanie i składanie. Tak więc śmiem twierdzić, że zakup nowej spacerówki jest bardziej dla mnie, niż dla Krzysia :). Więc w najbliższą sobotę bierzemy małego Szefa i jedziemy oglądać spacerówki. Mamy kilka propozycji, nie są to typowe spacerówki- parasolki. Odrażają mnie te małe podwójne kółeczka i mimo to, że taka parasolka składa się w wąski słupek to jest on zazwyczaj dość długi i nie do każdego bagażnika samochodu się zmieści. Oczywiście też nikt mi nie wmówi, że taka spacerówka jest niepotrzebna, bo dziecko już chodzi, nie będzie chciało siedzieć itd. Akurat Krzyś jeszcze nie chodzi, a jak zacznie to po długiej wycieczce, albo zabawie na placu zabaw na pewno się zmęczy, a być może też będzie chciał się zdrzemnąć.
Czego oczekuję od spacerówki?! Oczywiście oczekuję dużo więcej, może z niewielkiego już doświadczenia, a jednak jakiegoś doświadczenia ( w międzyczasie korzystaliśmy też ze spacerówki firmy chicco).
Nowa spacerówka Krzysia powinna być:
- wygodna,
- mieć jak najszersze siedzisko, w miarę długie oparcie, aby wózek posłużył nam już do tych 2-3 lat,
- dużą budkę, która osłoni przed słońcem (teraz wiem, że nie cierpię parasolek przy wózkach),
- składać i rozkładać się jedną ręką :),
- niską wagę,
- regulowaną rączkę,
- regulowany podnóżek,
- płyną regulację oparcia (najlepiej, gdyby opuszczał się na płasko)
- pałąk (chociaż naczytałam się na forach, że mało kto używa i dziecko przypina pasami. My Krzysia nie przypinaliśmy prawie nigdy pasami w spacerówce którą mamy, Krzyś zawsze pięknie i grzecznie siedział, zobaczymy jak będzie w nowym pojeździe:),
- koła możliwie jak największe i pojedyncze (przednie skrętne),
- wygodny hamulec i dostęp do kosza,
- odpowiednie wymiary po złożeniu i najważniejsze składana w całości :)

Nie są to wszystkie funkcje wózka idealnego, ale nie ukrywajmy też, że jest taki wózek. W każdym znajdzie się jakąś wadę. Jesteśmy jeszcze na etapie spisywania modeli i ich wad i zalet, aby o niczym podczas zakupów nie zapomnieć.
Nasze wybory do obejrzenia to na pewno:
1. Peg Perego Booklet
2. Baby Jogger City Mini 4W
3. Navington Scooner
4. Britax B-Motion 4
5. Espiro Prego

Ogólnie wygląda to tak, że prawie do każdego wózka trzeba dokupić albo pałąk, albo podnóżek, a folia, moskitiera to prawie standard. Niestety wiąże się to z większym kosztem wózka. Mam nadzieję, że gdy już dokonamy wyboru, nie zawiedziemy się. I tak "załamałam się":) czytając opinie, że niektórzy mają po kilka wózków spacerowych, na różne tereny. A ja wymagam tyle od jednego wózka i chce go mieć do tzw. końca :).
Jeśli już będziemy nowy wózek posiadać na pewno wybierzemy się na spacer i się tutaj pochwalimy :).

A tak Krzyś grzecznie oglądał baje w "domowych" ciuchach, gdy mama dziergała na blogu.


bluzka Lupilu, spodnie NoName, skarpety NoName


Pozdrawiam G.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz